Pustka ,cisza.
Obserwowałam innych. Przychodzili na wykłady ,siadali blisko siebie, rozmawiali śmiejąc się radośnie. Oni byli zżyci-tak jak uczniowie jednej klasy.
Ja- obok ,osobno.
Czasami tylko spotykałam moją koleżankę z pracy, Czesię.
Rok minął szybko. Nie czułam żadnej satysfakcji z bycia „studentką”.
Wiedziałam ,że coś jest nie tak.
W tym roku odkryłam ,że przy UTW są zajęcia na których można spotykać się częściej niż raz w miesiącu. Zapisałam się na kurs komputerowy i do sekcji artystycznej. Po jakimś czasie odkryłam sekcję turystyczną do której też się zapisałam. Poznałam wielu wspaniałych ludzi. Przede wszystkim pań ( panów można na palcach policzyć ).Cotygodniowe spotkania na sekcjach ,sprawiają mi wiele radości.
I nagle okazało się, że nie stoję obok, że UTW to również ja .
Gratuluje Tereniu tak trzymaj...Przyjazń w grupie jest bardzo cenna...
OdpowiedzUsuńJak dobrze,że jesteś z nami.Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuń